Przejdź na nową stronę

TESTY ROWERÓW

2016-07-01

Nowy Big.Nine chwalony przez „bikeBoard”

„Merida jest bardzo komfortowym wyczynowym wycinakiem [...]” – pisze o nowej wersji Big.Nine’a „bikeBoard”. Rower miał premierę przed wyścigiem Pucharu Świata w Albstadt i po pierwszych testach zbiera bardzo pozytywne opinie. Wspólnie z nową wersją Meridy Big.Seven znajdzie się kolekcji 2017 Merida Polska.
 


Premierowa wersja jednego z najbardziej utytułowanych hardtaili świata wzbudza duże zainteresowanie mediów. Pierwsze wrażenia z jazdy nową Meridą Big.Nine opublikował m.in. „bikeBoard” (nr 6/2016). Poniżej prezentujemy obszerną część testu autorstwa Kuby Chryczyka. Rower znajdzie się w kolekcji 2017 Merida Polska wspólnie z Meridą Big.Seven. Oba rowery łączy ta sama geometria i wszystkie rozwiązania technologiczne, a jedyną różnicą między nimi będzie wielkość koła uzależniona od rozmiaru ramy – Big.Nine będzie dostępny w rozmiarach S, M, L, XL oraz XXL, natomiast Big.Seven w rozmiarach XS, S, M i L.
 
Rama
 
W rozmiarze M rama Big.Nine (bez osi, osłon na rury, elementów wewnętrznego prowadzenia linek) waży 900 g. Natomiast w pełni uzbrojona – 1005 g. To prawdziwie rewelacyjny wynik. […]. Dla uzyskania tak wyśrubowanego wyniku Merida użyła najwyższej jakości włókna węglowego o nazwie CF5 laminowanego jednokierunkowo. Dla precyzyjnego kształtowania i lekkości zastosowano aż 400 formatek karbonu […]”.
 
„Mocowanie tylnego koła, nie tylko dla zwiększenia sztywności bocznej, zostało poszerzone do standardu Boost (12 x 148). Pozwoliło to także skrócić tylny trójkąt bez poważnych reperkusji w masie czy sztywności. Wyczynowe parametry suportu osiągnięto poprzez zastosowanie mufy w standardzie BB92. Rama ma wewnętrzne prowadzenie linek, które zaprojektowano tak, żeby pancerze nie obijały się o ramę. Wloty są ciasne, a uchwyt po wewnętrznej stronie suportu gwarantuje cichą jazdę”.
 
„Ramę zaprojektowano tak, żeby pasowała do niej sztyca 30,9 mm. W pierwszej chwili wydawało nam się to całkowicie nietrafione. Dotychczas stosowano cienki i elastyczny maszt 27,2 mm. Ale czasy i trasy się zmieniają. Najlepsi zaczęli wykorzystywać zalety sztyc z regulowanym skokiem. Większość modeli kompatybilna jest ze średnicami 30,9 mm i 31,6 mm […]”.
 
„Niektóre elementy ramy zostały też zoptymalizowane pod względem aerodynamiki. Dolna rura przedniego trójkąta ma identyczny przekrój jako szosowa Scultura, a podsiodłówka ma płaski przekrój. Aerodynamika nie przyda się na wyścigi XC, ale kto wie – może na szybkich maratonach będzie miała znaczenie”.
 
Jazda

„Big.Nine zapewnia agresywną pozycję, którą uzyskuje się przez dość długą górną rurę, ale przede wszystkim poprzez niską główkę i krótki mostek, standardowo odwracany na minus. Testowy egzemplarz był bogato wyposażony, ale komponenty uwzględniają wymogi ścigania, a nie wystawowej lekkości na pokaz”.
 
„[…] Big.Nine był najlżejszym hardtailem, na jakim do tej pory jeździłem. Procentowało to na podjazdach obfitujących zarówno w sztywne, jak i długie, ale stosunkowo płaskie wzniesienia. Zaskoczeniem dla mnie był fakt, że najbardziej odczułem zalety roweru na łatwiejszych podjazdach pokonywanych na wysokich prędkościach średnich”.
 
„Fantastycznie łatwo jest „rozkręcić” korby, żeby napędzać rower na wysokiej kadencji. SRAM Eagle zapewniał niezbędny garnitur przełożeń i to nawet na bardzo stromych odcinkach. Geometria tak ustawia sylwetkę, że najefektywniej jest deptać w pedały na stojąco. Rower ewidentnie jest przykładem nowoczesnej geometrii, ponieważ reach jest dłuższy od tylnego trójkąta[…].
 
„Systemy poprawiające komfort działały i na szutrach z większymi kamieniami, i na innych nierównych nawierzchniach, dlatego łatwiej było utrzymać mi wysoką prędkość. Merida jest bardzo komfortowym, wyczynowym wycinakiem […]”.
 
„Na zjazdach uwydatnia się sterowność roweru. Dość duży kąt główki w połączeniu z niską pozycją sprawiają, że rower szybko reaguje na impulsy skrętne, ale nie jest przy tym niestabilny, nawet przy dużych prędkościach. Na wyścigu najszybciej jechałem w okolicach 70 km/h i nawet na sypkim szutrze rower był w pełni przewidywalny. Na zakrętach prowadzi się bardzo precyzyjnie, płynnie przechodził ze skrętu w skręt”.


 
Podsumowanie

„W MTB masy rowerów nie ograniczają przepisy UCI, co daje pełne pole do popisu producentom. Nowa edycja Meridy Big.Nine przesuwa kolejną granicę. Przy takiej trasie jak w Albstadt, gdzie podjazdy są niezwykle sztywne, każdy gram się liczy. Bardzo chciałbym sprawdzić ten rower na trudnej technicznie trasie pucharowej z dużymi przeszkodami i ciasnymi zakrętami. Mam wrażenie, że właśnie tam sprawdzi się najlepiej. W końcu zaprojektowano go pod kątem trudnych tras XC, a nie niemieckich maratonów. Choć świetny komfort, jaki zapewnia, i intuicyjne prowadzenie przyda się też „dojechanym na maxa” maratończykom”.
 
Dodatkowe informacje
„8,65 kg – tyle waży rower w rozmiarze M z aluminiowymi kołami, nieco cięższym napędem SRAM Eagle i niewielką ilością błota na oponach […]”.
 
„Jose Antonio Hermida miał ogromny wpływ na to, jak wygląda produkt końcowy. O tym modelu wyrażał się bardzo emocjonalnie: Jeździłem na kilku prototypach i na koniec mojej kariery chciałem przenieść swoje doświadczenie na rower. […] Chciałem, żeby był jak najlepszy […]”.
 
„Dla zwiększenia komfortu w tylny trójkąt wlaminowano włókno organiczne, które jest lekkie i elastyczne, dzięki czemu pozwala wyginać się tylnemu trójkątowi w płaszczyźnie pionowej. Do kompletu z ramą jest sztyca o specjalnej konstrukcji. Jej wyjątkowość polega na tym, że tuż poniżej jarzma zmienia się przekrój. W tym miejscu szerokość sztycy wynosi 25 mm, co sprawia, że na małych nierównościach lekko się ugina”.