Przejdź na nową stronę

AKTUALNOŚCI

2013-08-22

Pozzato wygrał włoski klasyk

Filippo Pozzato zwyciężył wczoraj w 67. Coppa Agostoni we Włoszech. Jego koledzy byli aktywni na 169-km trasie, a „Pippo” wykończył ich pracę, wygrywając końcowy sprint w Lissone.


fot. BettiniPhoto

Na starcie 169-km wyścigu stanęli m.in. zawodnicy trzech ekip World Touru. Oprócz Lampre-Meride w klasyku ścigała się Astana i Katusha. O zwycięstwo miał walczyć Filippo Pozzato, który nieudaną wiosnę zamierza choć częściowo powetować sobie dobrymi wynikami jesienią, a zwyżkującą formę zaprezetował już podczas niedawnego Eneco Tour (m.in. 7. miejce na 2. etapie). Na pofałdowanej trasie Coppa Agostini mógł on liczyć na dobre wsparcie kolegów z drużyny. W 8-osobowej ucieczce dnia znalazł się Kristijan Durasek, który świetnie radził sobie z podjazdami. W końcówce wyścigu inicjatywę przejęli kolarze Lampre-Merida. Zwiększyli oni tempo wyścigu i przygotowali Pozzato dobrą pozycję do końcowego ataku. Wyprzedził on w sprincie Ponziego i Zamparellę, zapewniając sobie zwycięstwo w pierwszym z cyklu trzech klasyków Trittico Lombardo.


fot. BettiniPhoto

– Ten sukces jest bardzo ważny dla naszej ekipy, bo ścigaliśmy się na drogach w okolicach siedziby naszego sponsora, Lampre. Jest istotny także dla mnie: otrzymałem sygnały dobrej formy i muszę to wykorzystać, by jeździć na najwyższym poziomie w końcówce sezonu – powiedział Pozzato. – Dziękuję moim kolegom, byli świetni. Durasek jechał najmocniej na podjazdach, a Favilli dał mi wyjątkowe wsparcie w pogoni za ucieczką – dodał. „Pippo” ma nadzieję, że wynik ten pomoże mu w otrzymaniu nominacji do włoskiej reprezentacji na wrześniowe mistrzostwa świata we Florencji. – Moja wiosenna kampania nie była udana, ale przez ostatnie dwa miesiące trenowałem bardzo dobrze i dzisiejsze zwycięstwo jest nagrodą za ten wysiłek. Skład na mistrzostwa świata we Florencji zależy od Paolo Bettiniego, ale jeśli zapyta mnie, czy chcę być częścią włoskiej drużyny, z pewnością będę tym zainteresowany – stwierdził Pozzato. Jego wczorajsze zwycięstwo było 11. wygraną Lampre-Merida w sezonie.


fot. BettiniPhoto