AKTUALNOŚCI
2018-03-02
Nibali i Colbrelli mierzą wysoko w Strade Bianche [video]
- Szutrowe drogi będą jak zwykle selektywne, ale decydujące mogą być również warunki pogodowe - mówi przed Strade Bianche Alberto Volpi, dyrektor sportowy grupy Bahrain-Merida. Jej liderami będą w legendarnym klasyku Vincenzo Nibali oraz Sonny Colbrelli.

fot. BettiniPhoto
Już dzisiaj odbędzie się Strade Bianche, jeden z najpiękniejszych kolarskich klasyków w sezonie. Wiodący szutrowymi drogami Toskanii wokół Sieny, w tym roku zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Wielkie widowisko powinni zapewnić wielcy kolarze, tacy jak ubiegłoroczny zwycięzca Michał Kwiatkowski, Peter Sagan, Alejandro Valverde, Greg Van Avermaet, Vincenzo Nibali, Tom Dumoilin czy Zdenek Stybar. Istotną rolę może odegrać także pogoda. W ostatnich dniach trasa wyścigu nazywanego "białymi drogami" była rzeczywiście biała od śniegu. Na czas wyścigu prognozy przewidują w Sienie deszcz i niewiele stopni powyżej zera.
Obejrzyj zapowiedź Strade Bianche 2018
Kolarze w trudnych warunkach będą się mierzyć ze 184-km trasą, z której jedna trzecia wiedzie szutrami. - 63 km szutrowych dróg będzie jak zwykle bardzo selektywne, ale decydujące będą również warunki pogodowe. Jeśli będą trudne, wyścig będzie wyczerpujący i przetrwają w nim najmocniejsi - mówi Alberto Volpi, dyrektor sportowy Bahrain-Merida.

fot. BettiniPhoto
Liderami grupy Meridy będą w Strade Bianche Vincenzo Nibali i Sonny Colbrelli, w gotowości do ataku będzie również Giovanni Visconti. - To w Sienie rozpocznę w tym sezonie swoje europejskie starty. Po Tour of Oman trenowałem w domu, często na podjazdach, i myślę, że jestem gotowy na szytry. To wyścig, który zawsze lubiłem, i mam nadzieję, że będę miał w nim więcej szczęścia niż w zeszłym roku, gdy miałem kraksę i złapałem "gumę" - mówi Vincenzo Nibali. Jego szanse w trudnych warunkach mogą rosnąć. W 2010 r. wygrał on deszczowy etap Giro d’Italia rozgrywany na drogach znanych ze Strade Bianche, które jest dla niego szczególnym klasykiem. - Bardzo lubię ten wyścig. Podobnie jak w północnych klasykach, jest w nim wiele okazji do ataku. Jest bardzo trudny, ale jednocześnie bardzo czarujący - podkreśla.

O dobry wynik na "białych drogach" może się pokusić także Sonny Colbrelli, który w minioną niedzielę zajął 3. miejsce w belgijskim klasyku Kuurne-Bruksela-Kuurne. - To będzie mój pierwszy wyścig sezonu we Włoszech po udanym weekendzie w Belgii. Mam dobre przeczucia związane ze Strade Bianche także z tego względu, że przypomina mi on północne klasyki. Strategia jest prosta: pozostać blisko wielkich faworytów i wykorzystać swoją szansę w końcówce, która prowadzi w mieście pod górę - tłumaczy Colbrelli. Wkrótce okaże się, czy będzie w stanie przeciwstawić się wielkim faworytom i jako pierwszy pojawić się na Piazza del Campo w Sienie.

Pełen skład Bahrain-Merida na wyścig: Grega Bole, Sonny Colbrelli, Kristijan Koren, Matej Mohoric, Vincenzo Nibali, Mark Padun, Giovanni Visconti. Transmisja od 14.00 w Eurosporcie 2.

fot. BettiniPhoto
Już dzisiaj odbędzie się Strade Bianche, jeden z najpiękniejszych kolarskich klasyków w sezonie. Wiodący szutrowymi drogami Toskanii wokół Sieny, w tym roku zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Wielkie widowisko powinni zapewnić wielcy kolarze, tacy jak ubiegłoroczny zwycięzca Michał Kwiatkowski, Peter Sagan, Alejandro Valverde, Greg Van Avermaet, Vincenzo Nibali, Tom Dumoilin czy Zdenek Stybar. Istotną rolę może odegrać także pogoda. W ostatnich dniach trasa wyścigu nazywanego "białymi drogami" była rzeczywiście biała od śniegu. Na czas wyścigu prognozy przewidują w Sienie deszcz i niewiele stopni powyżej zera.
Obejrzyj zapowiedź Strade Bianche 2018
Kolarze w trudnych warunkach będą się mierzyć ze 184-km trasą, z której jedna trzecia wiedzie szutrami. - 63 km szutrowych dróg będzie jak zwykle bardzo selektywne, ale decydujące będą również warunki pogodowe. Jeśli będą trudne, wyścig będzie wyczerpujący i przetrwają w nim najmocniejsi - mówi Alberto Volpi, dyrektor sportowy Bahrain-Merida.

fot. BettiniPhoto
Liderami grupy Meridy będą w Strade Bianche Vincenzo Nibali i Sonny Colbrelli, w gotowości do ataku będzie również Giovanni Visconti. - To w Sienie rozpocznę w tym sezonie swoje europejskie starty. Po Tour of Oman trenowałem w domu, często na podjazdach, i myślę, że jestem gotowy na szytry. To wyścig, który zawsze lubiłem, i mam nadzieję, że będę miał w nim więcej szczęścia niż w zeszłym roku, gdy miałem kraksę i złapałem "gumę" - mówi Vincenzo Nibali. Jego szanse w trudnych warunkach mogą rosnąć. W 2010 r. wygrał on deszczowy etap Giro d’Italia rozgrywany na drogach znanych ze Strade Bianche, które jest dla niego szczególnym klasykiem. - Bardzo lubię ten wyścig. Podobnie jak w północnych klasykach, jest w nim wiele okazji do ataku. Jest bardzo trudny, ale jednocześnie bardzo czarujący - podkreśla.

O dobry wynik na "białych drogach" może się pokusić także Sonny Colbrelli, który w minioną niedzielę zajął 3. miejsce w belgijskim klasyku Kuurne-Bruksela-Kuurne. - To będzie mój pierwszy wyścig sezonu we Włoszech po udanym weekendzie w Belgii. Mam dobre przeczucia związane ze Strade Bianche także z tego względu, że przypomina mi on północne klasyki. Strategia jest prosta: pozostać blisko wielkich faworytów i wykorzystać swoją szansę w końcówce, która prowadzi w mieście pod górę - tłumaczy Colbrelli. Wkrótce okaże się, czy będzie w stanie przeciwstawić się wielkim faworytom i jako pierwszy pojawić się na Piazza del Campo w Sienie.

Pełen skład Bahrain-Merida na wyścig: Grega Bole, Sonny Colbrelli, Kristijan Koren, Matej Mohoric, Vincenzo Nibali, Mark Padun, Giovanni Visconti. Transmisja od 14.00 w Eurosporcie 2.
Najnowsze