Przejdź na nową stronę

AKTUALNOŚCI

2013-04-10

Litscher 2. i 4. wśród mocnej konkurencji

Thomas Litscher z Multivan Merida Biking Teamu świetnie spisał się w ostatni weekend w wyścigach w Austrii i Liechtensteinie. W zmaganiach ze światową czołówką zajął drugie miejsce w nowej formule eliminator w Imst i był czwarty w wyścigu BMC Racing Cup w Schaan.

fot. Armin Küstenbrück/mtb-foto.de

Po raz pierwszy w historii Imst w Tyrolu było areną sprinterskich zawodów w coraz popularniejszej formule eliminator. Wijącą się ulicami Imst trasę wypełniały rampy i przeszkody, a jedno okrążenie zajmowało ok. minutę. Na starcie w ubiegły piątek pojawiło się wielu klasowych zawodników, wśród nich Thomas Litscher, młodzieżowy mistrz świata z Multivan Merida Biking Teamu. W koszulce obecnego mistrza Szwajcarii w formule eliminator awansował do wielkiego finału zawodów w Imst.


fot. Armin Küstenbrück/mtb-foto.de

Musiał w nim zmierzyć się z poważną konkurencją: Miha Halzer i Daniel Federspiel zdobyli w zeszłym roku odpowiednio srebrny i brązowy medal na pierwszych mistrzostwach świata w nowym formacie. Czwarty kolarz – Sepp Freiburgaus – wygrał w zeszłym sezonie zawody Pucharu Świata w XCE (cross country eliminator) w Nowym Meście. Litscher od początku finałowego wyścigu postanowił wziąć byka za rogi i w końcówce pokonał go jedynie miejscowy faworyt Daniel Federspiel. – Może zbyt długo jechałem w wietrze. Moja forma nie pozwala mi jeszcze ostro finiszować, więc jestem zadowolony z drugiego miejsca – komentował Litscher swoją jazdę w Imst.


fot. Armin Küstenbrück/mtb-foto.de

Dwa dni później w Lichtensteinie odbył się pierwszy wyścig z cyklu BMC Racing Cup. Trasa w Schaan prowadziła przez długi podjazd i zjazdy, na których trzeba było zachować szczególną czujność. Lista startujących także tym razem robiła wrażenie. Nino Schurter i Manuel Fumic szybko odjechali reszcie stawki, ale ich przewaga nad pościgiem pozostawała w czasie wyścigu niewielka. Thomas Litscher z Multivan Merida Biking Teamu utrzymywał się w pierwszej grupie pościgowej razem z trzema kolarzami drużyny BMC. Na początku ostatniego okrążenia zabezpieczyli oni trzecie miejsce dla swojego zawodnika – Martina Fangera.


fot. Armin Küstenbrück/mtb-foto.de

Thomas Litscher przegrał trzecie miejsce jedynie o 7”, ale w finałowym sprincie pokonał mistrza Europy Moritza Mmilatza i zajął czwarte miejsce. – Wiedząc o tym, jak niesłychanie mocna konkurencja się tu pojawi, myślałem, że najlepszym rezultatem będzie miejsce w czołowej „15”, może „10” – mówił Litscher po wyścigu. – Trasa z długim podjazdem nie odpowiadała mi zbytnio i zostałem wyprzedzony, ale noga „podawała” i bardzo dobrze czułem się na mojej Meridzie Big.Nine, więc wskoczyłem do pierwszej „5” wyścigu – dodawał. W najbliższą niedzielę w Lugano-Tesserete odbędzie się drugi wyścig z tego cyklu.


fot. Armin Küstenbrück/mtb-foto.de