Portugalczyk Rui Costa, który od przyszłego sezonu będzie bronił barw Lampre-Merida, został mistrzem świata w wyścigu ze startu wspólnego we Florencji! Arcytrudne warunki deszczowych zmagań nie pozwoliły ukończyć wyścigu Przemysławowi Niemcowi.


fot. BettiniPhoto

Ulewny deszcz dla wielu kolarzy był najtrudniejszym przeciwnikiem niedzielnego wyścigu. Wyjątkowo trudne warunki zmusiły do wycofania się z dalszej jazdy m.in. Przemysława Niemca, a także kilku jego kolegów z drużyny, Christophera Froome’a czy Bradleya Wigginsa. Kolarze ekipy Meridy przez większość 272-km trasy jechali w czołówce wyścigu. Na szosach Toskanii reprezentowali ją: Przemysław Niemiec w polskiej drużynie, Filippo Pozzato, Michele Scarponi i Diego Ulissi we włoskiej, Kristijan Durasek w kadrze Chorwacji, Kolumbijczyk Winner Anacona i Słoweniec Jan Polanc. Przez znaczną część wyścigu na czele znajdowała się 5-osobowa ucieczka z Bartoszem Huzarskim. Polak odskoczył od kompanów i długo przewodził samotnie. Polak kontynuował swój wyczyn, uciekając w parze z Włochem Viscontim, zanim został wchłonięty przez peleton. Stało się to po 240 km ucieczki Huzarskiego.

W pościgu bardzo aktywni byli Michele Scarponi i Diego Ulissi z Lampre-Merida. Na ostatniej rundzie we Florencji Scarponi zwiększył tempo na podjeździe pod Fiesole, rozrywając grupę walczących o medale. Przygotował on miejsce do ataku dla lidera Włochów, Nibalego, który ukończył jednak wyścig bez sukcesu – na czwartym miejscu. Najlepszą taktykę w emocjonującej końcówce obrał Rui Costa, który wyprzedził na finiszu Joaquima Rodrigueza i sięgnął po złoto. Brązowy medal zdobył Alejandro Vaverde. Grupa Lampre-Merida z wielką radością przyjęła wiadomość o zwycięzcy. To właśnie w jej barwach będzie w przyszłym roku jeździł mistrz świata. Rui Costa podpisał już kontrakt z włoską ekipą na sezon 2014.
 
Zobacz, z jakimi warunkami musieli się zmagać kolarze w wyścigu o mistrzostwo świata: