AKTUALNOŚCI
2013-03-19
Kolarze Meridy na czele w Cape Epic
Jose Antonio Hermida i Rudi van Houts wygrali wczoraj 1. etap Cape Epic – największego etapowego wyścigu MTB na świecie. W niedzielnym prologu kolarze Multivan Merida Biking Teamu zajęli 2. miejsce i prowadzą w klasyfikacji generalnej legendarnej etapówki w RPA.

Upał, dystans niemal 100 km i 2350 m przewyższenia czekały wczoraj na kolarzy w 1. etapie Cape Epic rozgrywanego wokół Citrusdal. Duet Jose Antonio Hermida i Rudi van Houts poradził sobie z wymagającymi warunkami najlepiej. Ok. 30 km przed metą kolarze Multivan Merida Biking Teamu wyprzedzili zwycięzców prologu – brązowego medalistę olimpijskiego Christopha Sausera i mistrza olimpijskiego z Londynu Jaroslava Kulhavego. Stracili oni sporo czasu z powodu problemów ze sprzętem. Hiszpański mistrz świata z drużyny Meridy i jego holenderski kolega dobrze radzili sobie na stromych piaszczystych podjazdach, zwiększając na nich przewagę nad konkurencją. Van Houts podkręcał tempo na wyczerpujących płaskich i piaszczystych odcinkach, Hermida przewodził duetem na trudnych technicznie podjazdach.

Po 4,5 godz. kolarze Multivan Merida Biking Teamu dotarli na metę z ponad minutową przewagą nad kolejnym duetem. Przejęli oni koszulki liderów wyścigu od Sausera i Kulhavego, którzy stracili na pierwszym etapie niemal 3 minuty. Nie byli to jedyni pechowcy wczorajszego etapu. Jeden z faworytów wyścigu – Robert Mennen, jadący w parze z Albanem Lakatą, zderzył się z antylopą. Pęknięty obojczyk zmusił go do wycofania się z dalszej jazdy w Cape Epic.
Obejrzyj zderzenie Roberta Mennena z antylopą:
– Trudno opisać, jak bardzo jestem szczęśliwy z powodu zwycięstwa w dzisiejszym etapie i przejęcia koszulek liderów wyścigu. Startuję w Cape Epic po raz piąty i pierwszy raz będę miał na sobie taką koszulkę – komentował Jose Antonio Hermida. – Daleko jeszcze do końca wyścigu i obrona prowadzenia aż do finału jest bardzo trudnym zadaniem. Jak dotąd Rudi i ja jedziemy na tym samym poziomie, uzupełniamy się wzajemnie, a to kluczowy element w walce o zwycięstwo w całym wyścigu – dodał legendarny kolarz z drużyny Meridy. Do drugiego etapu (146 km, 2350 m przewyższenia) jego duet będzie przystępował z przewagą 1 min 24 sek. nad Sauserem i Kulhavym.

fot. Michael Cerveny/EGO-Promotion

Upał, dystans niemal 100 km i 2350 m przewyższenia czekały wczoraj na kolarzy w 1. etapie Cape Epic rozgrywanego wokół Citrusdal. Duet Jose Antonio Hermida i Rudi van Houts poradził sobie z wymagającymi warunkami najlepiej. Ok. 30 km przed metą kolarze Multivan Merida Biking Teamu wyprzedzili zwycięzców prologu – brązowego medalistę olimpijskiego Christopha Sausera i mistrza olimpijskiego z Londynu Jaroslava Kulhavego. Stracili oni sporo czasu z powodu problemów ze sprzętem. Hiszpański mistrz świata z drużyny Meridy i jego holenderski kolega dobrze radzili sobie na stromych piaszczystych podjazdach, zwiększając na nich przewagę nad konkurencją. Van Houts podkręcał tempo na wyczerpujących płaskich i piaszczystych odcinkach, Hermida przewodził duetem na trudnych technicznie podjazdach.

Po 4,5 godz. kolarze Multivan Merida Biking Teamu dotarli na metę z ponad minutową przewagą nad kolejnym duetem. Przejęli oni koszulki liderów wyścigu od Sausera i Kulhavego, którzy stracili na pierwszym etapie niemal 3 minuty. Nie byli to jedyni pechowcy wczorajszego etapu. Jeden z faworytów wyścigu – Robert Mennen, jadący w parze z Albanem Lakatą, zderzył się z antylopą. Pęknięty obojczyk zmusił go do wycofania się z dalszej jazdy w Cape Epic.
Obejrzyj zderzenie Roberta Mennena z antylopą:
– Trudno opisać, jak bardzo jestem szczęśliwy z powodu zwycięstwa w dzisiejszym etapie i przejęcia koszulek liderów wyścigu. Startuję w Cape Epic po raz piąty i pierwszy raz będę miał na sobie taką koszulkę – komentował Jose Antonio Hermida. – Daleko jeszcze do końca wyścigu i obrona prowadzenia aż do finału jest bardzo trudnym zadaniem. Jak dotąd Rudi i ja jedziemy na tym samym poziomie, uzupełniamy się wzajemnie, a to kluczowy element w walce o zwycięstwo w całym wyścigu – dodał legendarny kolarz z drużyny Meridy. Do drugiego etapu (146 km, 2350 m przewyższenia) jego duet będzie przystępował z przewagą 1 min 24 sek. nad Sauserem i Kulhavym.

fot. Michael Cerveny/EGO-Promotion
Najnowsze