Roberto Ferrari zajął 4. miejsce w ostatnim etapie wyścigu dookoła Dubaju. Najszybszy znów okazał się Marcel Kittel. Zwycięzcą „generalki” został Taylor Phinney, 11. w wyścigu był Filippo Pozzato z Lampre-Merida.


 
Tuż przy najwyższym budynku świata (Burdż Chalifa) Roberto Ferrari potwierdził przynależność do czołówki światowego sprintu. W ostatnim etapie Dubai Tour (123 km) zajął 4. miejsce. Bezkonkurencyjny po raz kolejny okazał się Marcel Kittel. Z dobrej strony zaprezentował się także młody kolarz Lampre-Merida: Niccolo Bonifazio. Finiszował jako 7., była to jego pierwsza pozycja w czołowej „10” w zawodowej karierze. Pierwszy w historii wyścig dookoła Dubaju wygrał Taylor Phinney, który obronił przewagę uzyskaną w „czasówce”. Drugi był Cumming, trzeci Hansen. Najlepszym kolarzem Lampre-Merida w wyścigu został Filippo Pozzato (11. miejsce), Rui Costa w swoim pierwszym wyścigu w sezonie był 15.

Wyścig w Dubaju pokazał, że mistrz świata jest w formie, która pozwala mu już teraz skutecznie walczyć w wymagających etapach, a Filippo Pozzato może być bardzo groźny w najważniejszych wiosennych klasykach.
 
Wyniki 4. etapu Dubai Tour
1. Kittel 2 godz. 41' 09"
2. Renshaw m.t.
3. Guardini m.t.
4. Ferrari m.t.
5. Porsev m.t.
7. Bonifazio m.t.
 
Klasyfikacja generalna Dubai Tour
1. Phinney 9 godz. 31' 33"
2. Cummings 15"
3. Hansen 17"
4. Martin 23"
5. Cancellara 30"
11. Pozzato 45"
15. Rui Costa 48"